Jakie są środki zaradcze przeciwko duchowemu lenistwu? Jak formować umysł i serce, by nie uległy oziębłości? Odpowiedź jest aż nadto oczywista: „Któż jak Bóg!”; „Bóg ponad wszystko!” Pokusę lenistwa duchowego można przezwyciężyć jedynie wtedy, gdy bez przerwy ma się na uwadze dobra niebieskie. Duch, który w pogodnym oczekiwaniu cieszy się z powodu tak radosnych rzeczy, nie podda się uczuciu zniechęcenia.
Żyć świadomością nieba
Każdy chrześcijanin, a zwłaszcza osoba konsekrowana, powinien żyć świadomością nieba. Tak zwane „rzeczy ostateczne” są w istocie „pierwszymi”. Człowiek z istoty swej powinien starać się poznać siebie z perspektywy swego spełnienia. To, co dokonuje się w chrześcijańskiej egzystencji, to w gruncie rzeczy tylko „narodziny”. Chrześcijanin − jeżeli jest nim naprawdę i w takim zakresie, w jakim naprawdę nim jest − w życiu swym zdąża ku czemuś, co radykalnie inne, ku nieprześcignionej wielkości, w nieprześcignioną przyszłość, zwaną niebem (por. L. Boros, dz. cyt., s. 91).
Gdyby użyć terminologii z zakresu teologii dogmatycznej posługującej się przy wykładzie sakramentologii pojęciami formy i materii, należałoby powiedzieć, że jedyną „materią” do kształtowania umysłu i serca michality jest Bóg. Natomiast „formą” jest powściągliwość i praca. W praktyce formacyjnej te dwa prawidła muszą wyrazić się w trzech nieodzownych postawach: adoracji, ascezie i apostolstwie (michalicka reguła trzech „a”). Kolejność tych trzech aktów musi być respektowana na każdym etapie formacji – zarówno podstawowej, jak i permanentnej. Przestawienie ich doprowadzi do porażki i dramatu.
Dwa znaczące dokumenty
Dla michalitów szczególne znaczenie mają dwa inne dokumenty: Wydana przez Kongregację Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego w roku 2002 Instrukcja o Odnowionym Życiu Konsekrowanym w Trzecim Tysiącleciu („Rozpocząć na nowo od Chrystusa”) oraz Akta XX Kapituły Generalnej Zgromadzenia św. Michała Archanioła (Marki 2010).
Obydwa dokumenty zarysowują zasadnicze priorytety w życiu osób konsekrowanych. Priorytetem naczelnym jest zdecydowane położenie nacisku na głębokie życie duchowe. Instrukcja formułuje ten priorytet następująco: „Chodzi o położenie nacisku na duchowość w najgłębszym tego słowa znaczeniu, jako życie według Ducha. Życie konsekrowane potrzebuje dzisiaj przede wszystkim zrywu duchowego, który pomoże w konkrecie życia odkryć ewangeliczny i duchowy sens konsekracji chrzcielnej i swej nowej, szczególnej konsekracji. Rodziny życia konsekrowanego muszą zatem stawiać na pierwszym miejscu życie duchowe, tak aby każdy instytut i każda wspólnota stanowiły prawdziwą szkołę ewangelicznej duchowości (Instrukcja, 20). Tak więc, ów „zryw duchowy” to obowiązek każdego zgromadzenia jako całości, ale także każdej wspólnoty zakonnej – każdego domu zakonnego.
Za tak zarysowanym horyzontem życia osób konsekrowanych, Kościół wskazuje dziś na cztery nieodzowne warunki jego osiągnięcia. Te warunki to także droga formacji umysłu i serca osoby konsekrowanej.
Odnowione słuchanie Słowa Bożego
Żyć duchowością – czytamy w Instrukcji (20) – to znaczy przede wszystkim rozpocząć na nowo od osoby Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka, obecnego w swoim Słowie, „pierwszym źródle wszelkiej duchowości”. Świętości nie można zrozumieć, jeśli się nie rozpocznie od odnowionego słuchania Słowa Bożego. Konieczne jest zwłaszcza, aby słuchanie Słowa Bożego stawało się żywym spotkaniem, pomagającym odnaleźć w biblijnym tekście żywe słowo, które stawia pytania, wskazuje kierunek, kształtuje życie. To bowiem w swym Słowie Mistrz się objawia, wychowuje serce i umysł. Tam dojrzewa spojrzenie wiary, uczące patrzenia na rzeczywistość i wydarzenia oczami samego Boga, tak by „poznać zamysł Chrystusa” (1 Kor 2,16). XX Kapituła Generalna wskazała na koniecznoość ponownego zadbania o medytację we wspólnotach, o dzielenie się Słowem Bożym, np. metodą „lectio divina”, itp. (por. Sugestie XX Kapituły Generalnej).
W Instrukcji (tamże) znajdujemy i to niezwykłe pouczenie: „To Duch Święty napełnił nowym światłem Słowo Boże skierowane do założycieli i założycielek. Z niego wziął początek każdy charyzmat, a każda Reguła chce być tego wyrazem. W ciągłości z założycielami i założycielkami, również i dzisiaj ich uczniowie są wezwani, aby wziąć do ręki Słowo Boże, aby było ono nadal lampą dla ich stóp i światłem na ich ścieżkach (por. Ps 119, 105), a wtedy Duch Święty będzie mógł prowadzić ich do całej prawdy (por. J 16,13)”.
Odnowiony kult Najświętszego Sakramentu
W Instrukcji (26) napisano: „Postawienie duchowości na pierwszym miejscu oznacza rozpoczęcie na nowo od odkrycia centralnego miejsca celebracji eucharystycznej, uprzywilejowanej przestrzeni spotkania z Panem. W Eucharystii staje się On na nowo obecny pośród swoich uczniów, wyjaśnia Pisma, rozpala serce, oświeca umysł, otwiera im oczy i pozwala się rozpoznać (por. Łk 24,13-35)”. I dalej: „Sama konsekracja zakonna przyjmuje strukturę Eucharystii: jest całkowitą ofiarą z siebie, ściśle złączoną z ofiarą eucharystyczną. Eucharystia skupia wszystkie formy modlitwy, w niej jest głoszone i przyjmowane Słowo Boże, zostaje poddany weryfikacji nasz stosunek do Boga, do braci, do wszystkich ludzi: Eucharystia jest sakramentem synostwa, braterstwa i misji. Eucharystia – sakrament jedności z Chrystusem – jest jednocześnie sakramentem jedności eklezjalnej i jedności pomiędzy wspólnotami osób konsekrowanych. Ostatecznie jawi się jako „centrum życia konsekrowanego – osobistego i wspólnotowego” (tamże).
Ożywienie nabożeństwa do Najświętszego sakramentu postuluje także XX Kapituła Generalna, która przywołała na nowo pamięć na kult Eucharystii Ojca Założyciela i nakazała cotygodniową godzinną adorację Najświętszego Sakramentu we wszystkich naszych wspólnotach (por. Zalecenia 6).
Odnowione życie wspólnotowe
„Jeśli rodziny życia konsekrowanego muszą stawiać na pierwszym miejscu życie duchowe, powinno ono być przede wszystkim duchowością komunii, stosownie do potrzeb chwili obecnej: Czynić Kościół domem i szkołą komunii: oto wielkie wyzwanie, jakie czeka nas w rozpoczynającym się tysiącleciu, jeśli chcemy pozostać wierni Bożemu zamysłowi, a jednocześnie odpowiedzieć na najgłębsze oczekiwania świata” (Instrukcja 28).
Dokument dalej sugeruje, jak rozumieć i realizować pojęcie „duchowość komunii”. „Duchowość komunii – czytamy – to zdolność odczuwania więzi z bratem w wierze dzięki głębokiej jedności mistycznego Ciała, a zatem postrzegania go jako «kogoś bliskiego». Z tej zasady wypływają z żelazną logiką niektóre konsekwencje w sposobie «odczuwania i działania»: dzielenie radości i cierpień braci, odgadywanie ich pragnień i troska o ich potrzeby, ofiarowanie im prawdziwej i głębokiej przyjaźni. Duchowość komunii to także zdolność dostrzegania w drugim człowieku przede wszystkim tego, co jest w nim pozytywne, a co należy przyjąć i cenić jako dar Boży; to umiejętność «dania miejsca» bratu i noszenie brzemion jedni drugich. Bez takiej postawy duchowej nie na wiele zdałyby się zewnętrzne narzędzia komunii” (tamże).
Za zdrowy objaw wyczucia owego sensus Ecclesiae należy poczytać zachętę jaką skierowała XX Kapituła naszego zgromadzenia do wszystkich współbraci, by strzegli ducha gościnności w naszych wspólnotach (por. XX Kapituła Generalna, Sugestie 1).
Odnowiony radykalizm
To, co dzisiaj zagraża osobom konsekrowanym to „zasadzki miernoty w życiu duchowym, wzrastającego wygodnictwa i mentalności konsumpcyjnej. Coraz większa złożoność sytuacji, związanych z prowadzeniem dzieł, nawet jeśli wypływa z nowych wymagań społecznych i przepisów państwowych, wiedzie wraz z pokusą wydajności i aktywizmu do niebezpieczeństwa przyćmienia autentyczności ewangelicznej i do osłabienia motywacji duchowych. Przewaga osobistych projektów nad wspólnotowymi może głęboko naruszyć komunię braterską” (Instrukcja, 11).
„Chciwość dóbr, żądza przyjemności, bałwochwalczy kult władzy – to potrójna pożądliwość, która naznacza historię i jest także u podstaw dzisiejszego zła. Może być przezwyciężona tylko wówczas, jeśli odkryje się na nowo ewangeliczne wartości ubóstwa, czystości i służby. Zakonnicy muszą życiem i słowami głosić piękno ubóstwa w duchu i czystości serca, które czynią wolnymi w służbie braciom, oraz posłuszeństwa, które owoce miłości czyni trwałymi” (tamże, 45).
Świadomość powyższych niebezpieczeńtw sugeruje, że „formacja dzisiaj musi charakteryzować się inicjacją w radykalne pójście za Chrystusem” (tamże 18). Tu trzeba zdać sobie sprawę z wagi słowa „radykalizm”. Pochodzi ono od łacińskiego radix, które oznacza korzeń.
Radykalizm więc to tyle, co powrót do korzeni czyli do początków – do początków własnego powołania i do początków zgromadzenia. „Początek” jest zasadniczym kryterium prawdy. Dobitnie i jednoznacznie na takie kryterium wskazywał Jezus, gdy Jego słuchacze, kuszeni pokusą laksyzmu moralnego, gubili się. Kiedy usilnie chcieli pewnych ulg w relacjach małżeńskich, Chrystus odwoływał się do „początku”, jako zasady i mówił, że na początku tak nie było (por. Mk 10, 1-10). „A na początku było Słowo... i Bogiem było Słowo...” (J 1, 1). W życiu zakonnym więc trzeba ustawicznego wracania do początku – do założyciela i własnej pierwotnej gorliwości. Taką też naukę przekazują nam przesłania kolejnych kapituł generalnych, których zadaniem jest odczytywanie znaków czasu i strzeżenie wierności duchowi założyciela. Pilnie więc należy przestrzegać i egzekwować te rozporządzenia XX Kapituły Generalnej, które nawołują do radykalizmu w zakresie przestrzegania ślubu ubóstwa i poprzestawania na małym, np. sprawa oddawania pensji, emerytur, posiadania samochodów i licznego sprzętu elektronicznego, itp. (por. Uchwały 3; Zalecenia 1, 7, 8).
Przeczytaj pierwszą część artykułu: Bóg ponad wszystko w formacji [cz.1]