W drodze do świętości, którą proponuje „Jestem Czwarty”, rachunek sumienia jest ważnym narzędziem. Jest to spotkanie z Bogiem oraz sobą samym. Pozwala zorientować się, czy zmierzamy w dobrym kierunku. Pomaga rozeznać, czy nasze drogi są Bożymi drogami.
Dzisiejsza modlitwa to rachunek sumienia w duchu ignacjańskim (Ćwiczenia Duchowne, 43). Poświęć na niego 15 minut, najlepiej każdego dnia. Jeśli któryś z punktów zatrzyma Cię na dłużej, nie przejmuj się, że nie wystarczy Ci czasu na pozostałe. Poniżej omówione zostaną poszczególne elementy rachunku sumienia.
Pamiętaj, że rachunek sumienia to modlitwa. Spotykasz się w niej z Bogiem, który pokazuje Ci prawdę o Tobie – prawdę, która wyzwala. Dlatego na początku uczyń znak krzyża, wycisz się i uświadom sobie obecność Chrystusa przy Tobie.
Pobudź swoje serce Słowem Bożym. Może to być fragment psalmu 139:
Przeniknij mnie, Boże, i poznaj moje serce, doświadcz mnie i poznaj moje myśli.
I zobacz, czy idę drogą nieprawą, a prowadź mnie drogą odwieczną.
1.Dziękować Bogu za otrzymane dobrodziejstwa.
Pierwszym krokiem w rachunku sumienia nie jest rozliczanie się z grzechów, ale zwrócenie uwagi na dobro oraz Dawcę dobra. Pojawia się wówczas postawa wdzięczności. Wynika z dostrzeżenia dobra w swoim życiu i uświadomienia sobie, że pochodzi ono od Boga. Dzięki temu punktowi odkrywasz, że Bóg jest obecny w Twoim życiu i wspiera Cię swoimi darami. Dziękuj bardzo konkretnie: zauważ i wymień wszystkie dobre wydarzenia, spotkania, osoby, myśli, za które jesteś wdzięczny. Z czasem nauczysz się zwracać uwagę na bardzo drobne rzeczy. Zaczniesz dostrzegać Boga we wszystkim.
2.Prosić o łaskę poznania grzechów.
W drugim punkcie poproś Ducha Świętego, aby pokazał Ci Twój grzech. Nie chodzi zatem o to, abyś sam poznał swoje słabości. Chodzi raczej o to, abyś na popełnione zło spojrzał Bożymi oczami. Jeśli tego nie zrobisz to możesz popaść w dwie skrajności: usprawiedliwisz zło, albo też wpadniesz w chore samooskarżanie się i rozpacz. Jak Bóg patrzy na mój grzech? Nie oskarża, nie potępia, nie przekreśla. Patrzy na Ciebie z miłością. Twój grzech nie jest w stanie sprawić, aby On Cię porzucił.
3.Domagać się od duszy zdania sprawy od chwili powstania z łóżka aż po obecny rachunek sumienia.
W tym kroku chodzi o to, abyś trwając w obecności Pana spojrzał na wszystko, co działo się tego dnia. Przyjrzyj się swoim myślom, pragnieniom, bo to od nich zaczyna się grzech. Przypomnij sobie spotkania z ludźmi, swoje czyny. Staraj się zobaczyć z jakich intencji i motywacji wypływały Twoje dzisiejsze wybory, zachowania. Wchodź w głąb, nie ślizgaj się po powierzchni. Zwróć szczególną uwagę na sytuacje, w których pojawiły się w Tobie emocje, uczucia. Co te wydarzenia mówią o Tobie? Jakie Twoje cechy się ujawniają? Przypomnij sobie różne natchnienia, które pojawiły się tego dnia. Czy poszedłeś za nimi? W szukaniu odpowiedzi na te pytania nie bądź sam: proś, aby to Bóg pokazał Ci, jak widzi Twój dzisiejszy dzień.
4.Prosić Boga o przebaczenie win.
Kiedy już zobaczyłeś swój dzień, kiedy poznałeś swoje grzechy i ich źródło, podejmij decyzję o ich odrzuceniu i proś Boga o przebaczenie. Gdy wyznajesz swój grzech przed Bogiem i prosisz o wybaczenie to jednocześnie uznajesz, że sam sobie nie poradzisz ze złem w swoim życiu. Uznajesz, że potrzebujesz Zbawiciela. I słusznie.
5.Postanowić poprawę przy Jego łaską.
Ostatnim punktem jest postanowienie poprawy. Powinno być ono bardzo konkretne i dotyczyć Twoich grzechów i wad. Niech to będzie strzał w Twoją słabość. To postanowienie nie musi być wcale wielkie. Wystarczy mały krok, aby nastąpiła zmiana. Duże postanowienia mogą Ci się wydać niemożliwe do realizacji, mogą przekraczać Twoje siły. Idź do Boga małymi, ale konsekwentnymi krokami. Gdy zrobisz już postanowienie poproś Boga o wsparcie. Nie chciej zmieniać się sam. Nie chciej zbawiać się sam. Bóg chce Cię wspomagać i prowadzić do Siebie.
Zakończ modlitwą „Ojcze nasz”.
ks. Michał Mazur CSMA