Niebo – cel naszych dążeń

facebook twitter

28-10-2021

«Śmierć kończy życie człowieka jako czas otwarty na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej ukazanej w Chrystusie» – czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego. «Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie, albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba, albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki». Św. Jan od Krzyża, karmelitański mistyk i poeta powie, że «pod wieczór naszego życia będziemy sądzeni z miłości» (Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1021-1022).

Ludzie wszystkich czasów i pokoleń nieustannie zadają sobie pytania o koniec tego świata. Poszukując znaków jego nadejścia, próbujemy wciąż na nowo odczytywać różnego rodzaju objawienia, wizje i proroctwa. Świat doczesny nie jest jednak całą rzeczywistością, a jego koniec nie jest końcem wszystkiego. Kiedy świat przeminie, spotkamy się z rzeczywistością dużo trwalszą, choć teraz w dużym stopniu dla nas niepojętą. Przestanie mieć znaczenie to, czy żyjemy w Europie, Afryce czy Ameryce [1]. Pod koniec życia każdy człowiek zetknie się rzeczywistością, którą nazywamy rzeczami ostatecznymi: jest nimi śmierć, a po niej sąd, który zadecyduje o naszym wiecznym przeznaczeniu, którym może być niebo, albo piekło, gdzie przyjdzie nam spędzić wieczność. Póki jednak żyjemy, mamy nadzieję i możliwość nawrócenia i zbawienia.

W miesiącu listopadzie Kościół przypomina o dobrym zwyczaju modlitwy za zmarłych krewnych i przyjaciół, tych dusz, które przechodzą oczyszczenie w czyśćcu, zanim otrzymają łaskę przebywania w domu Ojca,  w niebie.

Niebo, stan najwyższego i ostatecznego szczęścia

Ostatecznym celem i spełnieniem najgłębszych dążeń człowieka jest niebo, stan najwyższego i ostatecznego szczęścia. Św. Paweł napisał Koryntianom: „To, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2, 9).  Po sądzie ostatecznym, ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem oraz są doskonale oczyszczeni, idą do nieba. Żyją w Bogu, widzą Go „takim, jakim jest” (1 J 3, 2). Są na zawsze z Chrystusem. Stają się na zawsze podobni do Boga, radując się Jego szczęściem, Dobrem, Prawdą i Pięknem [2]. Jezus „otworzył” nam niebo przez swoją śmierć i Zmartwychwstanie. Żyć w niebie oznacza „być z Chrystusem” (por. J 14, 3; 1 Tes 4, 17). Wybrani żyją „w Nim”, ale zachowują i - co więcej - odnajdują tam swoją prawdziwą tożsamość (Zob. KKK, 1023-1026).

 

[1] P. Krysa, Rzeczy ostateczne, https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2004/Przewodnik-Katolicki-16-2004/Temat-numeru/Rzeczy-ostateczne, [dostęp 01.10.2021].

[2] https://opusdei.org/pl-pl/article/niebo-czysciec-pieklo-zmarli/, [dostęp 01.10.2021].

Podobne artykuły